niedziela, 27 lutego 2011

Dolnośląski Zimowy Warsztat Craftowy - zlot 26.02. - 27.02.2011

I ja tam byłam...

... pokaz składania łabędzia robiłam :).

Nawet rymy zaczęły mi się składać :).


Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli w moim pokazie, jak również wszystkim organizatorkom i organizatorom zlotu - medal Wam się należy! A szczególne podziękowania kieruję do Gosi 2 koty za cierpliwość jaką wykazała w tłumaczeniu mi jak robi się frywolitki czółenkiem - czuję, że w tym względzie jeszcze długa droga przede mną :D. Poza tym ogromnie podobała mi się biżuteria wykonana techniką sutaszową przez Calistę i Lenę, haft matematyczny, giełda przydasiowa ...aj szkoda, że nie mogłam dłużej być.

Większa relacja szykuje się na blogu "Kwiat Dolnośląski".

Pozdrawiam wszystkich zlotowiczów i wszystkich, którzy tu zaglądają :).

12 komentarzy:

Mira pisze...

Bardzo nam się podobał Twój pokaz! A łabędzia na pewno kiedyś zrobię całego :) Każdego dnia jedna karteczka i jakoś będzie :) skoro seriali nie oglądam :)) Dziękujemy za świetny pokaz!

Katrina pisze...

Luno, dziękujemy za pokaz i za odwiedziny. Miło było znowu Cię zobaczyć. :* I oczywiście zapraszamy do Wrocławia częściej... może na przykład jak już Mira naskłada karteczek. ;)

Lena Wz pisze...

Luna, Twój pokaz mnie powalił!!! Chylę głowę przed Twoją cierpliwością! A łabędź piękny!!!!
Fajnie , że byłaś! :*

rudlis pisze...

Piękny model łabędzia widzę z modułu chińskiego :)
Nie tylko mnie origami wciąga.

Jagoda pisze...

Ja też miałam chrapkę na Twój łabędziowy pokaz, ale niestety mi umknął :(

ale mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja :))))

evejank.blogspot.com pisze...

Gratuluje. Żałuje, że nie byłam i nie widziałam. Pozdrawiam

OLIWKA pisze...

Kasia, łabędź piękny i ile trzeba się przy nim napracować, fajnie że zobaczyłyśmy się choć na chwilę :):) !!!!!!!!! pozdrawiam ślicznie

Anna - Krulik pisze...

Wielkie dzięki, że przyjechałaś! chociaż łabędzia nie widziałam to wiem, że się podobał i mamy zapotrzebowanie na powtórkę następnym razem :)będziemy w kontakcie, ok?

Anonimowy pisze...

Za późno dojechałam, żeby Cię złapać; a na zdjęciach nie poznałam ;-O

pozdrowienia
.matka.

Dorota pisze...

Luna, łabędzia widziałam, robi wrażenie!
Miło było znowu Cię widzieć :***

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.