niedziela, 13 lipca 2008

A day at the zoo

Nareszcie powstał... :) albumik dla córci. Jej pierwsza wizyta w zoo została udokumentowana :). Podkładem do okładki stał się materiał w pasujący mi wzór, a kartki "zebrowe" zrobiłam z ... czarnej taśmy izolacyjnej :). "Esy- floresy" i kwiatki rysowałam sama - właśnie czekam na przesyłkę z pieczątkami :). Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i dziękuję za miłe komentarze! 

























3 komentarze:

rudlis pisze...

Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich pięknych rysunków:))) Te wszystkie esy-floresy, kwiatki-coś pięknego:)
A sam pomysł użycia taśmy izolacyjnej świetny;)

rudlis pisze...

To znowu-ja;)
Mam propozycję-chcesz przyłączyć się do zabawy wymiany ATC (Artist Trade Cards)? Jeśli tak to napisz do mnie na emaila.

dziwotworek pisze...

jeej. śliczne :) Olga będzie miała piękną pamiatkę xD masz talent na prawdę :D :)
pozdrawiam serdecznie :D